Jak legalnie odtwarzać muzykę w sklepie, lokalu, restauracji?

&lt![CDATA[

W świadomości społecznej, muzyka lokuje się po stronie relaksu. Znajome (lub nie) dźwięki, kojarzą nam się raczej z wypoczynkiem, beztroską, a nie z pracą czy, z obowiązkami. Nic więc dziwnego, że spece od branży marketingowej, obrali sobie na cel ten właśnie obszar działalności przedsiębiorców usługowych i ukuli termin „audiomarketing”. Wiąże się to oczywiście z maksymalizacją zysków ze sprzedaży oferowanych produktów w danym lokalu. O tym, że jest to gra warta świeczki, pisali już w latach 80-tych amerykańscy uczeni np. Richard F. Yalch (University of Washington) oraz Eric Spangenberg (Washington State University). Dowiedli oni, że muzyka ma ogromny wpływ na konsumenckie decyzje klientów – spokojne, stonowane dźwięki (np. smooth jazz lub ambient) sprawiają, że kupujący spędzają w lokalu więcej czasu. Wiąże się to z tym, jak my jako ludzie postrzegamy czas i rejestrujemy jego upływ. Mniej bodźców (w tym wypadku dźwiękowych) sprawia, iż wydaje nam się, że w danym miejscu spędziliśmy mniej czasu niż w rzeczywistości. Ich natłok daje nam z kolei wrażenie rozciągnięcia i po 5 minutach, czujemy się tak, jakbyśmy spędziliśmy tam ok. 20 minut. Nie zagłębiając się w teorie dylatacji czasowej, skupmy się na solidnych prawnych podstawach omawianego tematu.

Doszliśmy już do wniosku, że w prowadzonym przez nas lokalu warto zadbać o odpowiednią oprawę muzyczną. Pozostaje już tylko odpowiedzieć na pytanie jak zrobić to legalnie – z poszanowaniem prawa twórców danych utworów.

Najprostszym sposobem jest zawarcie umowy licencyjnej z odpowiednią organizacją zbiorowego zarządu prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi – w tym wypadku z ZAiKS-em. Na portalu internetowym stowarzyszenia, w zakładce „Jak uzyskać licencję” można znaleźć wszystkie potrzebne informacje dotyczące typów oraz procedur zdobycia potrzebnych dokumentów. Należy pamiętać, iż emitowanie muzyki w lokalu usługowym jest ustawowym „publicznym udostępnianiem” i wymaga zgody twórcy lub organizacji, która prawami takiego twórcy zarządza. Co ciekawe, Policja może w każdym momencie dokonać kontroli i sprawdzić, czy właściciel lokalu udostępnia muzykę legalnie. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieścisłości lub naruszeń w tym zakresie istnieje możliwość zastosowania art. 116 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, zgodnie z którym w razie nieuprawnionego rozpowszechnia cudzego utworu w wersji oryginalnej, albo w postaci opracowania, artystycznego wykonania, fonogramu, wideogramu lub nadania, sprawcy grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 (§ 1). W przypadku gdy rzeczone rozpowszechnianie odbywa się w celu osiągnięcia korzyści majątkowej górna granica kary pozbawienia wolności wynosi 3 lata.

Drugim sposobem na legalne odtwarzanie muzyki są internetowe platformy, które gromadzą utwory bezpośrednio od twórców i udostępniają je (odpłatnie) w sieci z pominięciem krajowej ochrony OZZ. Zgromadzona twórczość jest zazwyczaj oparta na tzw. wolnych licencjach Creative Commons, zatem wszystko odbywa się z poszanowaniem praw twórców. Oczywiście wiąże się to z popularnością oferowanych przez dany serwis piosenek. Jeśli zależy nam na radiowych hitach ze szczytów list przebojów – wtedy lepiej odezwać się do ZAiKS-u. Jeśli jednak ten aspekt nie odgrywa dużej roli, warto rozważyć tego typu opcję zwłaszcza, że jest ona znacznie tańsza – w zależności od wybranej oferty ceny wahają się od 30 do 60 € za roczną licencję.

Powyższe sposoby są jedynymi legalnymi sposobami na publiczne odtwarzanie muzyki w lokalach usługowych. Bardzo często można spotykać się sytuacją, w której przedsiębiorcy wykorzystują radio do zapełnienia tzw. przestrzeni między regałami. Niestety, fakt opłacania abonamentu RTV, nie upoważnia nas do publicznego odtwarzania audycji. Wiąże się to m.in. z prawami pokrewnymi wydawców radiowych do realizowanych audycji. O dość głośnej sprawie dotyczącej słuchania radia w miejscu pracy, mogliśmy usłyszeć 2 lata temu za sprawą pewnego fryzjera z Wałbrzycha. Sprawa zawędrowała aż do II instancji, a zaczęła się od tego, że wałbrzyski fryzjer nie zamierzał płacić za muzykę emitowaną z radia w swoim zakładzie. Przedsiębiorca twierdził bowiem, że nie dochodzi do rozpowszechnienia muzyki w rozumieniu przepisów o prawie autorskim, a dodatkowo nie czerpie on z tego żadnych korzyści finansowych. Radio miało być przeznaczone wyłącznie dla personelu zakładu, o czym świadczyła wystawiona informacja o treści: „Klienci korzystający z usług proszeni są o niesłuchanie radia. Muzyka tylko dla personelu!”. Aby temu sprostać właściciel rozdawał klientom zatyczki do uszu oraz zbierał od osób korzystających z jego usług oświadczenia o niesłuchaniu emitowanych audycji radiowych. Wszystko to pozwany przedstawił w sądzie wraz z zaświadczeniem o dochodach. Był to ważny dowód, bowiem w uzasadnieniu sędzia powołał się na zapis w ustawie o prawie autorskim, który przewiduje tzw. dozwolony użytek utworu, jeśli nie łączy się to wzrostem przychodów firmy. Jak podkreśla jednak prawnik z kancelarii Chałas i Wspólnicy, Marek Porzeżyński w polskim prawie nie istnieje system precedensowy, ale inne sądy biorą pod uwagę wcześniejsze wyroki w podobnych sprawach, mogą się czasami nimi sugerować. Podkreślił, że nie oznacza to jednak, że będzie tak w każdym przypadku i jeśli przedsiębiorcy nie wniosą opłat za muzykę do ZAiKS-u, to tak jak w tym wypadku dochodzenie swojego zdania pozostaje w drodze sądowej.

Paweł Kowalewicz

Artykuł powstał we współpracy z prowadzonym przez www.legalnakultura.pl projektem Wiedza Księgarza.

Fundacja prowadzi Bazę Legalnych Źródeł, które udostępniają treści zgodnie z prawem i wolą twórców.

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *