Konwencja stambulska stała się instrumentem politycznym. Rządzący doszukują się ideologii w rozwiązaniach, które służą obywatelom [WYWIAD]

&lt![CDATA[

Dlaczego akurat teraz, po 5 latach od ratyfikacji konwencji stambulskiej, minister sprawiedliwości składa wniosek o wypowiedzenie dokumentu?

Uważam, że nie ma uzasadnionych merytorycznych podstaw do wypowiedzenia konwencji, a działania do tego zmierzające są elementem prowadzonej polityki rządu. Konwencja stała się instrumentem politycznym i w takich kategoriach należy rozpatrywać próby obniżania jej wartości.

Ostatecznie to Trybunał Konstytucyjny będzie badać zgodność konwencji z konstytucją. Czy dokument ma podłoże ideologiczne i godzi w polski porządek prawny? Premier twierdzi, że konwencja nie dostarcza skutecznych narzędzi do walki z przemocą domową.

Słowo „ideologia”, które w używanym przez polityków kontekście ma charakter pejoratywny, stało się pretekstem do uniknięcia odpowiedzialności i ciężaru zobowiązań, jakie nakłada na sygnatariuszy konwencja stambulska. Rządzący doszukują się ideologii w rozwiązaniach, które służą obywatelom.

Kwestia oceny zgodności konwencji z konstytucją była już przedmiotem analiz prawnych na etapie podpisywania, a następnie ratyfikowania konwencji. Dokument jest w pełni zgodny z konstytucją, a wręcz stanowi dopełnienie i jej uszczegółowienie.

Konwencja skupia się na ochronie przed przemocą wobec kobiet i przemocą domową, i to jest jej celem. Aby wypowiadać się, czy dokument nie dostarcza skutecznych narzędzi do walki z przemocą domową, należałoby najpierw wprowadzić wszystkie przepisy konwencji do polskiego porządku prawnego. Tymczasem część z nich wciąż jeszcze nie jest wdrożona.

Kontrowersje budzi słowo „gender”, które zostało przetłumaczone jako płeć społeczno-kulturowa. Interpretując przepisy konwencji, jak możemy rozumieć to pojęcie?

Dokument zawiera definicję płci społeczno-kulturowej tzw. gender. Są to społecznie skonstruowane role, zachowania, działania czy atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet i mężczyzn.

Nie zapominajmy, konwencja jest dokumentem międzynarodowym. Dla różnych społeczeństw odmienne będą sposoby myślenia o roli kobiet i mężczyzn. Konwencja ma na celu walkę ze stereotypami i z przypisaniem ról, które świadczyłyby o niższości kobiet wobec mężczyzn, a w rezultacie do przemocy wobec kobiet.

Państwo ma promować zmiany społeczne i kulturowe we wzorcach zachowań obu płci, co z kolei będzie prowadzić do faktycznej równości kobiet i mężczyzn. Gender nie odnosi się do płci biologicznej czy orientacji seksualnej. Nie ma na celu zatarcia różnic pomiędzy kobietami a mężczyznami. Pojęcie to ma służyć wyłącznie w walce z przemocą. Źródła przemocy konwencja upatruje w często krzywdzących dla kobiet stereotypach myślowych oraz w przypisywaniu kobietom i mężczyznom takich ról społecznych, które sankcjonują przemoc.

W jaki sposób konwencja poprawiła bezpieczeństwo Polek?

Konwencja duży nacisk kładzie na działania profilaktyczne i antydyskryminacyjne. Nakazuje edukować i podnosić świadomość społeczną. Nakazuje przeciwdziałać przemocy w sposób wielopłaszczyznowy.

Dzięki konwencji mamy całodobowy telefon zaufania, działają punkty interwencji kryzysowej, które zapewniają nie tylko kompleksową pomoc ofiarom, ale również prawnika i psychologa, a przemoc domowa przestała być traktowana jako prywatna sprawa rodziny. Dodać należy, że ostatnio wprowadzono ważny i od dawna postulowany instrument prawny. Policja może nakazać natychmiastowe opuszczenie mieszkania przez sprawcę przemocy domowej.

Co w praktyce oznacza wypowiedzenie konwencji antyprzemocowej?

Przede wszystkim wypowiedzenie konwencji będzie tożsame z uwolnieniem się od obowiązku składania raportów do niezależnego zespołu ekspertów GREVIO. Organizacja ta analizuje czy państwa prawidłowo realizują przepisy konwencji, a powinno się to odbywać w wielu obszarach, chociażby poprzez współpracę z organizacjami pozarządowymi. Ponadto po wypowiedzeniu konwencji zaangażowanie środków finansowych, przepisy prawa oraz profilaktyka będą zależne od uznania władz krajowych. Nie będzie podmiotu, który weryfikowałby czy państwo odpowiednio realizuje swoje zadania i czy np. nie bagatelizuje tematu przemocy domowej.

Czy wypowiedzenie konwencji nie będzie krokiem wstecz?

Niewątpliwie będzie dla Polski decyzją wizerunkowo bardzo niekorzystną. Będziemy postrzegani jako kraj, który nie dba o prawa człowieka. Polityka antyprzemocowa będzie pozostawiona do wyłącznej decyzji władzy krajowej i to jedynie od niej będzie zależało, jak zostanie realizowana. Udział w kręgu sygnatariuszy konwencji nakazuje nam wdrożenie wspólnej, kompleksowej i spójnej strategii działań na podstawie wysokich standardów prawa międzynarodowego.

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *