Nowa izba Sądu Najwyższego uczy KRS, jak ma uzasadniać uchwały

&lt![CDATA[

Przeprowadzony pod koniec zeszłego roku konkurs m.in. na stanowiska sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi wywołał falę oburzenia. KRS zdecydowała wówczas, że przedstawi prezydentowi wniosek o powołanie do pełnienia urzędu sędziego jedynie czterech osób, mimo że wakatów było siedem. Środowisko sędziowskie podnosiło wówczas, że KRS nie wyjaśniła, dlaczego podjęła taką właśnie decyzję, mimo że startujących w konkursie była wystarczająca liczba, aby przedstawić kandydatów na wszystkie wolne miejsca. Co więcej, zarzucano, że ci sędziowie, których rada wybrała, byli słabsi od innych osób starających się o etat w łódzkim SA.

Część z tych zarzutów, jak się teraz okazuje, znalazła uznanie w oczach oceniającej uchwałę rady IKNiSP. Jak wskazano w uzasadnieniach wyroków, uchwała KRS „nie zawiera dostatecznego uzasadnienia”, które pozwoliłoby stwierdzić, dlaczego rada odrzuciła kandydaturę odwołującej się sędzi. SN zauważa, że rada wskazywała w uzasadnieniu swojej uchwały na – oceniane łącznie – kwalifikacje kandydatów oraz ich doświadczenie zawodowe. Brak jest jednak wyjaśnień co do kryteriów, którymi się kierowała. KRS nie wyjaśnia także, które z ustawowych kryteriów zdecydowały o nieprzedstawieniu kandydatury odwołującej się sędzi. Jak przyznaje SN, to wszystko powoduje, że nie można stwierdzić, „że Rada przy ocenie kandydatów wszechstronnie rozważyła wszystkie okoliczności sprawy, przy zastosowaniu przejrzystych, jednolitych i sprawiedliwych kryteriów”. Ponadto na skutek takiego, a nie innego działania KRS, SN nie miał możliwości ocenić, czy zaskarżona uchwała jest zgodna z prawem materialnym. A skoro tak, to musiał ją uchylić oraz przekazać radzie sprawę do ponownego rozpoznania. „Sąd Najwyższy nie może bowiem zastępować Rady w ocenie kandydata i sposobie zastosowania ustawowych kryteriów jego nominacji” – czytamy w uzasadnieniu orzeczenia.

IKNiSP odniosła się również do zawartych w odwołaniach zarzutów o charakterze ustrojowym. Sędziowie podnosili bowiem, że KRS błędnie przyjęła, że doszło do skutecznego podjęcia uchwały przez radę, gdy tymczasem organ ten nie był należycie obsadzony z powodów konstytucyjnych. Uznano, że argument ten nie jest uzasadniony. Orzekający powołali się przy tym na marcowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że wybór sędziów do KRS przez Sejm nie narusza ustawy zasadniczej (sygn. akt K 12/18). „Zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji RP wyrok Trybunału Konstytucyjnego ma moc powszechnie obowiązującą i jest ostateczny. Wiąże on zatem także Sąd Najwyższy” – podkreślono w uzasadnieniach.

Orzeczenia wraz z uzasadnieniami zostały przesłane radzie 7 maja br. Jak zapewniał tuż po marcowych wyrokach na łamach DGP Leszek Mazur, przewodniczący KRS, rada w całości zastosuje się do rozstrzygnięć SN i pochylając się ponownie nad zakwestionowanymi konkursami weźmie pod uwagę sformułowane przez SN wskazania.

Tymczasem sędziowie nie odpuszczają i do IKNiSP trafiają kolejne odwołania od uchwał KRS. Od 5 kwietnia do dziś wpłynęło 19 odwołań dotyczących konkursów na stanowiska sędziowskie. Pięć odwołań dotyczyło konkursu do Sądu Okręgowego w Gdańsku, osiem – do SO w Słupsku i sześć – do SO w Łodzi. Wszystko wskazuje jednak na to, że będą to jedne z ostatnich odwołań rozpatrywanych przez IKNiSP. Na podpis prezydenta czeka bowiem nowelizacja, która kompetencje do badania uchwał KRS przekazuje Izbie Dyscyplinarnej SN. 

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *