Posłowie zajęli się opłatami za egzekucję administracyjną

&lt![CDATA[

Kwestię tę reguluje rządowy projekt noweli ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

Jak wyjaśniał posłom wiceminister finansów Filip Świtała, w projekcie chodzi o wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 28 czerwca 2016 r. TK uznał w nim za niezgodne z konstytucją przepisy ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, które nie określają górnej granicy opłaty manipulacyjnej i jednej z opłat za czynność egzekucyjną: za zajęcie wierzytelności pieniężnych, a ponadto nakazują pobieranie opłat egzekucyjnych w pełnej wysokości również w przypadku dobrowolnej zapłaty przez zobowiązanego. Świtała podkreślił również, iż TK w uzasadnieniu wyroku wskazał też na konieczność analizy całego systemu kosztów egzekucyjnych przy wprowadzaniu nowelizacji, przy czym wyrok nie uchylił niekonstytucyjnych przepisów, ale nakazał ich zmianę.

Według obecnych przepisów – jak referował wiceminister finansów – sytuacja wygląda tak, że opłata manipulacyjna i opłaty egzekucyjne są procentowe, a ich wysokość jest uzależniona od wysokości kwoty należności podlegającej ściągnięciu. Opłata manipulacyjna wynosi 1 proc. kwoty podlegającej ściągnięciu, a opłaty za czynność egzekucyjną w zależności od rodzaju egzekucji wynoszą 4, 5, 6, 8 lub 10 proc., stąd na wysokość opłat ma wpływ również wysokość odsetek za zwłokę, naliczonych od dochodzonej należności, co powoduje, że trzeba te opłaty waloryzować co jakiś czas, gdy są naliczane odsetki. „Istotną cechą obecnych przepisów jest to, że wysokość opłat jest niezależna od nakładu pracy organu egzekucyjnego i jest niezwiązana ze skutecznością podjętych czynności” – podkreślał Świtała.

Według wiceszefa MF, stworzony przez ten resort projekt noweli „tworzy nowy system kosztów egzekucyjnych w egzekucji administracyjnej”.

„Po pierwsze wysokość opłaty manipulacyjnej uzależnia się od działań organów egzekucyjnych i wydatków, jakie ponoszą. Koszty rozpatrzenia wniosków i przygotowania egzekucji są zależne od tego, jakie faktycznie organy wykonują czynności i to będzie policzone według podejmowanych działań. Po drugie, wysokość opłaty egzekucyjnej będzie związana z efektem działania organu egzekucyjnego, tj. z wyegzekwowaniem lub zapłatą należności. Oznacza to, że jeżeli organ nic nie wyegzekwuje, lub nic nie uzyska, to opłata egzekucyjna nie powstanie” – mówił.

Jak opisywał posłom, jeżeli chodzi o opłatę manipulacyjną, to projekt przewiduje dwie stawki kwotowe, stałe, w wysokości 40 zł za sprawdzenie tytułu wykonawczego przy wszczęciu postępowania egzekucyjnego.

„To jest opłata za weryfikację danych zobowiązanego, ocena poprawności tytułu wykonawczego, kompletność wniosku. Opłata ta może wzrosnąć do 100 zł w przypadku wszczęcia egzekucji administracyjnej: tzn., gdy doręczymy zobowiązanemu odpis tytułu wykonawczego, lub zastosujemy środek egzekucyjny. Podwyższenie opłaty wynika w tym przypadku z konieczności zebrania informacji na temat majątku zobowiązanego” – mówił.

Jak dodał, wysokość opłaty egzekucyjnej będzie wynosiła 10 proc. od wyegzekwowanych środków pieniężnych i wprowadzono nieistniejące obecnie ograniczenie, że nie może przekroczyć 40 tys. zł. Podkreślił przy tym, że opłaty egzekucyjnej nie liczy się od kosztów egzekucyjnych i odsetek, czyli nie rośnie ona po ustaleniu kwoty głównej.

„W przypadku dobrowolnej wpłaty wprowadziliśmy regulację, że opłata będzie wynosić tylko 5 proc. wpłaconych przez zobowiązanego środków pieniężnych. I tutaj znowu ograniczenie kwotowe będzie wynosiło odpowiednio 20 tys. zł. Dzięki temu promowane będą pożądane zachowania zobowiązanego” – wskazał.

Według Świtały, projektowana zmiana rozszerza również katalog wydatków egzekucyjnych. „To są wydatki, które ponosi organ egzekucyjny, takie jak np. koszt dojazdu poborcy, wysyłki korespondencji, transportu zajętych ruchomości. Dodaliśmy tutaj wydatki z tytułu pokrycia opłaty sądowej za wpis w księdze wieczystej czy opłaty sądowej za wpis do Krajowego Rejestru Sądowego, np. za wszczęcie egzekucji lub bezskuteczność egzekucji” – mówił. Wskazał, że nowe przepisy mają wprowadzić także prewencyjną funkcję kosztów. „Efektem prewencyjnego oddziaływania jest uświadomienie zobowiązanemu wysokości kosztów, w przypadku niewywiązania się z nałożonych na niego obowiązków. Wysokość kosztów egzekucyjnych będzie wskazana już w upomnieniu” – zaznaczył.

Jak wskazał, projekt zakłada także zmianę systemu stosowania ulg w spłacie kosztów (umorzenie, rozłożenie na raty), koszty będzie można umorzyć w niektórych przypadkach. Wprowadzono także jednolity, trzyletni okres przedawnienia kosztów. Jednocześnie rezygnuje się z opłaty komorniczej oraz wprowadza nową procedurę ponownego wszczęcia egzekucji administracyjnej.

Podczas dyskusji w komisji posłanka PO-KO Krystyna Skowrońska zarzucała, że w wyniku zmian wzrosną koszty tego postępowania dla obywateli. „To zdecydowana podwyżka kosztów w postępowaniu egzekucyjnym w administracji. To każdy powinien wiedzieć” – podkreślała.

Świtała nie zgodził się jednak z tą oceną. „To nie jest tak, że my podnosimy koszty egzekucyjne. TK nakazał analizę całego systemu kosztów. To zrobiliśmy. Policzyliśmy, jakie są faktyczne koszty czynności manipulacyjnych i to znalazło swoje odzwierciedlenie przy wstępnych opłatach 40 zł i 100 zł” – powiedział. Zaznaczył, że nie wszystkie opłaty będą podniesione. „W przeciętnej egzekucji te koszty będą jednak niższe” – ocenił. „Jeśli ktoś zapłaci od razu po upomnieniu – nie ma żadnych kosztów” – zauważył.

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *