Prawnicy o tarczy antykryzysowej: Problemy przy zwolnieniach ze składek ZUS [OPINIA]

&lt![CDATA[

Pułapka przy zwolnieniu z obowiązku opłacania składek ZUS za marzec – maj 2020

Mało który przedsiębiorca wie, że w praktyce zwolnienie ze składek ZUS oznacza wyższy podatek dochodowy do zapłaty. Opłacone składki ZUS przedsiębiorcy odliczają bowiem od przychodu. Jeżeli przedsiębiorca składek nie zapłaci, gdyż zostanie z nich zwolniony, to w okresie 3-miesięcznego zwolnienia będzie mieć wyższy przychód. To z kolei oznacza, że będzie musiał zapłacić wyższy podatek dochodowy. Aby zatem zwolnienie z ZUS miało realne przełożenie na portfele przedsiębiorców, powinna mu towarzyszyć możliwość odliczenia niezapłaconych składek ZUS od przychodu.

Zbyt niski limit dochodu – bariera zaporowa w uzyskaniu zwolnienia z ZUS

Tarcza antykryzysowa 3.0 przewiduje możliwość zwolnienia z ZUS dla przedsiębiorców, których przychód miesięczny przekracza 15 681 tys. zł., ale dochód nie jest wyższy niż 7 tys. zł. Dla porównania przedsiębiorcy, którzy kwalifikowali się na ulgę w ZUS w pierwszym etapie obowiązywania tarcz antykryzysowych, nie mogli przekroczyć limitu przychodowego w kwocie 15 681 tys. zł. Limitu dochodowego wówczas w ogóle nie było.

Wprowadzenie przez ustawodawcę kryterium dochodu stanowi novum i jest godne pochwały. Wcześniejsze wersje tarcz antykryzysowych zawierały wyłącznie kryterium przychodu. To nie było sprawiedliwe rozwiązanie. Każdy przedsiębiorca bowiem wie, że różnica między przychodem a dochodem jest kolosalna. Można mieć bardzo wysoki przychód i niski dochód. Taka sytuacja często występuje wśród firm budowlanych, firm transportowych czy właścicieli sklepów, którzy mają wysokie koszty uzyskania przychodu.

Jednakże wadą ulgi w ZUS z tarczy antykryzysowej 3.0 jest ustalenie progu dochodowego na bardzo niskim poziomie (zaledwie 7 tys. zł). To oznacza, że nadal dla większości przedsiębiorców barierą zaporową w uzyskaniu zwolnienia z ZUS jest zbyt niski limit dochodu.

Ponadto limit dochodu trzeba spełnić w lutym 2020 r. Na przedmiotowe zwolnienie z ZUS będzie się kwalifikował jedynie ten przedsiębiorca, którego dochód nie był wyższy niż 7 tys. zł na dzień 1 lutego 2020 roku. W efekcie, zmianą będą objęci ci przedsiębiorcy, którzy mieli wysokie przychody i niskie dochody przed wprowadzeniem stanu pandemii. Wykluczeni natomiast będą ci przedsiębiorcy, którzy dopiero w marcu i kwietniu doświadczyli spadku dochodów.

Zasadnym jest zatem postulat podwyższenia progu dochodowego, tak aby większa liczba przedsiębiorców mogła się kwalifikować na zwolnienie z ZUS.

Kolejnym minusem zwolnienia z ZUS z tarczy antykryzysowej 3.0 jest możliwość zwolnienia z ZUS jedynie za dwa miesiące (tj. za kwiecień i maj 2020 r.). Dla porównania przedsiębiorcom, którzy kwalifikowali się na ulgę w ZUS w początkowym okresie obowiązywania tarcz antykryzysowych przysługiwało zwolnienie z ZUS za 3 miesiące (tj. za marzec, kwiecień i maj). Więc propozycja, aby to zwolnienie wydłużyć do 3 miesięcy wydaje się słuszna.

Zasady przyznawania subwencji PFR do uproszczenia!

Przepisy wprowadzające subwencje PFR są skomplikowane i niejasne. Wielu problemów nastręcza przedsiębiorcom ustalenie prawidłowej wielkości firmy (mikro-, mały lub średni przedsiębiorca). W tym celu trzeba zliczyć wartości zatrudnienia, obrotów oraz sum bilansowych przedsiębiorstw powiązanych oraz (proporcjonalnie) przedsiębiorstw partnerskich. To często jest bardzo czasochłonne zadanie. Ponadto przepisy o subwencjach PFR przewidują odmienne sposoby obliczania stanu zatrudnienia na cele ustalenia statusu przedsiębiorcy (mikro-, mały i średni przedsiębiorca), a inne na cele ustalenia poziomu ewentualnego umorzenia subwencji. Zatem postulat uproszczenia przepisów Tarczy Finansowej PFR wydaje się uzasadniony.

radca prawny Kinga Gawor, Gawor Kancelaria Prawna w ramach akcji Prawnicy Pro Bono

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *