Przetwarzanie danych osobowych na podstawie prawnie uzasadnionego interesu

&lt![CDATA[

Na podstawie RODO możliwe jest przetwarzanie danych osobowych, jeśli jest to niezbędne do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora lub przez stronę trzecią. Dopuszczone jest więc korzystanie z danych osobowych, jeśli jest to uzasadnione obiektywną korzyścią jaką może to przynieść administratorowi lub osobie trzeciej. Przetwarzanie danych osobowych na podstawie prawnie uzasadnionego interesu jest przy tym tak samo legalne, jak np. przetwarzanie w oparciu o zgodę osoby, lub inną podstawę prawną.

Prawnie uzasadnione interesy administratora lub osób trzecich mogą być różnorodne. Nie wskazując ich zamkniętego katalogu, RODO wymienia tutaj m.in. przeciwdziałanie oszustwom i nadużyciom, zapewnienie bezpieczeństwa sieci i informacji, marketing bezpośredni oraz przekazywanie danych między spółkami z grupy kapitałowej w celach administracyjnych. W praktyce wiele innych operacji również będzie przynosić administratorowi wymierną korzyść, wobec tego będą one mogły być również uznane za usprawiedliwione. Chodzi przykładowo o takie działania jak: prowadzenie analityki korzystania z serwisu internetowego, przetwarzanie danych pracowników w celu organizacji wyjazdów służbowych lub szkoleń, udostępnianie przez agencję rekrutacyjną przesłanych aplikacji potencjalnym pracodawcom, przetwarzanie danych pracowników kontrahenta w celach kontaktowych, czy śledzenie floty samochodów z wykorzystaniem technologii GPS.

Należy jednak pamiętać, że samo odnoszenie korzyści z operacji przetwarzania przez administratora lub osobę trzecią nie stanowi jeszcze o jej dopuszczalności. Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt. f) RODO podstawa ta nie będzie mogła być zastosowana, jeśli nadrzędny charakter wobec tych interesów mają interesy lub prawa i wolności osoby, której dane dotyczą, a w szczególności dzieci.

Trzystopniowy test

Na podstawie RODO można zatem mówić o trzech konstruktywnych elementach prawnie uzasadnionego interesu jako podstawy prawnej przetwarzania danych osobowych. Te trzy elementy muszą zostać uwzględnione przez administratora w formie tzw. testu trzystopniowego, w celu oceny, czy podstawa uzasadnionego interesu może być w danym przypadku zastosowana.

Po pierwsze, administrator musi jasno określić i zidentyfikować cel przetwarzania i interes jaki ma być realizowany („test celowości”). Przetwarzanie musi przynosić realną korzyść administratorowi, osobie trzeciej lub szerszej społeczności. Sam interes musi być rzeczywisty, nie może być sformułowany ogólnikowy, a także musi być zgodny z prawem i normami etycznymi (co wyklucza uznanie, że wysyłanie spamu może być realizowane w uzasadnionym interesie).

Po drugie, przetwarzanie musi być niezbędne dla osiągnięcia tego interesu („test niezbędności”). Oznacza to, że jeśli istnieje realna (tj. niewiążąca się z niewspółmiernie większym wysiłkiem lub kosztami) alternatywa wobec planowanego procesu, mniej ingerująca w prywatność i prawa osób fizycznych, proces ten nie jest niezbędny oraz nie może być oparty na prawnie uzasadnianym interesie.

Po trzecie, administrator musi zważyć własne interesy z interesami oraz osób, których dane mają być przetwarzane („test balansujący”). Konieczne jest przeanalizowanie w sposób obiektywny, czy planowany proces może np. prowadzić do ograniczenia ich prywatności, utrudniać wykonywanie przez nich swoich praw, doprowadzić do utraty przez nich kontroli nad danymi, lub też grozić powstaniem jakichkolwiek strat moralnych lub finansowych po ich stronie. Te interesy administrator musi zważyć względem innych interesów, odpowiadając przykładowo na pytania, jakie skutki będzie miało zaniechanie operacji przetwarzania, czy przetwarzanie służy także interesowi społecznemu lub osobom, których dotyczy itd.

Test trzystopniowy należy rozpatrywać także w kontekście wynikającej z RODO zasady rozliczalności, która wiąże się z koniecznością wykazania przez administratora przestrzegania obowiązków w zakresie ochrony danych osobowych. Tym samym administrator powinien również dokumentować przeprowadzenie trzystopniowego testu w odniesieniu do każdej operacji, która ma zostać oparta na podstawie prawnie uzasadnionego interesu. Dokument zawierający wynik przeprowadzonej analizy może być jedynym sposobem wykazania w razie ewentualnej kontroli, że wybierając tę podstawę przetwarzania, administrator dokonał oceny zasadności tego wyboru oraz uwzględniło prawa i interesy osób, których dane mają być przetwarzane.

Kiedy stosować prawnie uzasadniony interes

Ze względu na swoją elastyczność i możliwość zastosowania do różnorodnych operacji przetwarzania, podstawa prawnie uzasadnionego interesu może okazać się bardzo przydatnym rozwiązaniem dla administratorów. Na tej podstawie mogą być realizowane rutynowe procesy w ramach organizacji związane z przetwarzaniem danych, które nie mogą być oparte na innych podstawach. Z drugiej strony, jeśli istnieje możliwość oparcia przetwarzania na innej podstawie (np. w związku z koniecznością realizacji umowy), prawnie uzasadniony interes nie powinien być wykorzystywany.

Przetwarzanie takie nie powinno również nadmiernie ingerować w prywatność osób fizycznych lub wiązać się ze znacznym ryzykiem wyrządzenia im szkody. W każdym razie, co do zasady, operacje dokonywane w ramach prawnie uzasadnionego interesu należy zasadniczo ograniczyć tylko do tych, których osoby mogą lub powinny się spodziewać, na przykład ze względu na istniejącą relację z administratorem. Tym samym prawnie uzasadniony interes nie powinien być domyślną podstawą przetwarzania, którą stosuje się do większości operacji, ze względu na pozorna łatwość jej zastosowania. Podstawa ta nie będzie mogła być wykorzystywana w każdym przypadku.

Jednocześnie jej wybór wiąże się z dodatkowymi obowiązkami. Oprócz konieczności przeprowadzenia i udokumentowania wyników testu trzystopniowego, administrator powinien poinformować osoby, których dane dotyczą o tym jakie uzasadnione interesy są realizowane oraz powinien umożliwić im wyrażenie sprzeciwu wobec operacji opartych na tej podstawie.

Artur Piechocki, radca prawny i Daniel Siciński LLM, aplikant radcowski w Kancelarii APLaw Artur Piechocki

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *