Rozprawa na dyktafon? [OPINIA]

&lt![CDATA[

W praktyce adwokackiej bardzo często przydatne jest posiadanie prywatnego nagrania dźwięku z posiedzenia w postępowaniu cywilnym. Na przykład Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 20 kwietnia 2018 r., sygn. akt: I ACa 1026/17 wyjaśnił, że choć prywatne nagranie z przebiegu posiedzenia nie może zastąpić protokołu sporządzonego w formie pisemnej, jednak może służyć do uzasadnienia wniosku strony o sprostowanie lub uzupełnienie tego protokołu.

Kwestia prywatnych nagrań dźwięku z posiedzeń w postępowaniu cywilnym długo nie była jednoznacznie uregulowana w polskim porządku prawnym, mimo iż możliwości techniczne zwiększały się w tym zakresie błyskawicznie. Obowiązujący obecnie przepis art. 162(1) K.P.C. wszedł w życie dopiero w 2016 r. Zgodnie z nim strona, która chce utrwalić przebieg posiedzenia dyktafonem, zgłasza taki wniosek sądowi, zaś sąd – przynajmniej teoretycznie – ma obowiązek wyrazić zgodę. Może jej nie udzielić tylko wtedy, gdyby jej wydanie mogło wpływać na prawidłowość postępowania.

Ponieważ już na pierwszy rzut oka widać, że „wzgląd na prawidłowość postępowania” jest przesłanką wybitnie nieostrą i pozostawia sądowi bardzo szeroki margines decyzyjny, na tle tego przepisu w doktrynie wyrażano pogląd, że jeśli sąd odmawia zgody na utrwalenie przez stronę przebiegu posiedzenia za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk, to musi to uzasadnić. Powinien wymienić konkretną przyczynę, dla której nagrywanie dźwięku stoi na przeszkodzie prawidłowości postępowania, a następnie odmowę i jej uzasadnienie powinien umieścić w protokole posiedzenia.

Ustawą z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 r., poz. 1469), ustawodawca uchylił przepis art. 1621 K.P.C. i zastąpił go nowym przepisem art. 9(1) K.P.C. Zmiana ta wchodzi w życie w dniu 7 listopada 2019 r.

W nowym stanie prawnym strony nie będą już musiały wnosić do sądu o zezwolenie na nagrywanie posiedzenia za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk. Ustawa stanowi wyraźnie, że takie zezwolenie nie jest wymagane. Można więc stwierdzić, że teoretycznie nagrywanie staje się uprawnieniem procesowym stron.

Ponadto uprawnienie to dotyczyć będzie nie tylko nagrywania dźwięku z samych posiedzeń, ale także – jak stanowi ustawa – z „innych czynności sądowych”, przy których strony są obecne. Przykładem takich innych czynności sądowych może być przesłuchanie świadków niepełnosprawnych w trybie art. 263 K.P.C. Nadal natomiast ustawa nie będzie przewidywać dopuszczalności nagrywania obrazu z posiedzeń sądowych.

Aby od 7 listopada br. móc skorzystać z uprawnienia do rejestracji dźwięku z posiedzeń lub innych czynności sądowych w postępowaniu cywilnym, strona będzie musiała uprzedzić sąd o zamiarze nagrywania. Brzmienie przepisu zdaje się sugerować, że trzeba to będzie robić ustnie lub pisemnie przy okazji każdego posiedzenia i każdej innej czynności sądowej. Nie wystarczy jedno ogólne pisemne uprzedzenie np. w pozwie lub we wniosku o wszczęcie postępowania nieprocesowego.

Wydawać by się mogło, że powyższe zmiany rozszerzają uprawnienia procesowe stron. Ale to chyba jednak wniosek zbyt daleko idący. Można powiedzieć jedynie tyle, że ustawodawca nieco inaczej rozłożył akcenty. Nadal jednak uprawnienie strony do nagrywania dźwięku z posiedzeń będzie podlegać daleko idącym ograniczeniom.

W nowym stanie prawnym sąd będzie bowiem miał obowiązek zakazać nagrywania jeżeli posiedzenie lub jego część odbywać się będzie przy drzwiach zamkniętych lub sprzeciwiać się temu będzie wzgląd na prawidłowość postępowania.

Ustawodawca nie zrezygnował więc z nieostrej przesłanki względu na prawidłowość postępowania, pozostawiając sądowi nadal szerokie pole manewru.

Na czym polega więc zmiana stanu prawnego? W gruncie rzeczy na tym, że sąd nie będzie mógł odmówić stronie zgody na nagrywanie posiedzenia, ale będzie mógł tego nagrywania zakazać.

Konkluzja ta każe zadać pytanie o celowość wprowadzanej przez ustawodawcę zmiany prawa w tym zakresie. Aktualny wobec powyższego pozostanie w nowym stanie prawnym postulat doktryny, aby sądy umieszczały w protokole posiedzenia wzmiankę o zakazaniu stronie nagrywania i jego przyczynach. Jest to tym bardziej istotne, że odmowa utrwalania dźwięku nie będzie podlegać zaskarżeniu zażaleniem, a jedynie będzie mogła być przedmiotem rozpoznania w apelacji w trybie art. 380 K.P.C.

Należy też pamiętać o ograniczeniach jakie będą w nowym stanie prawnym obowiązywać w nagrywaniu dźwięku z posiedzenia przygotowawczego, które pojawi się w polskiej procedurze cywilnej. Trzeba mieć w tym zakresie na uwadze nowy przepis art. 205(8) § 1 K.P.C. stanowiący – bez wątpienia słusznie – że przebieg posiedzenia przygotowawczego w części obejmującej próbę ugodowego rozwiązania sporu nie podlega utrwaleniu w sposób przewidziany w art. 9(1) K.P.C.

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *