Sąd Najwyższy uchylił wyrok skazujący Arkadiusza Kraskę na dożywocie

&lt![CDATA[

SN wydał orzeczenie po rozpoznaniu wniosku prokuratury o wznowienie
postępowania w sprawie Kraski. Wniosek ten został później wycofany przez
prokuraturę. Skazany nie wyraził jednak zgody na wycofanie tego wniosku
i w związku z tym – zgodnie z przepisami – SN musiał go rozpoznać.

„Postępowanie prokuratury w tej sprawie było dalece zmienne. Na
przestrzeni niespełna pół roku organ ten zajmował diametralnie rozbieżne
stanowiska i to w sprawie o najwyższej wadze, w której rozstrzygnąć się
mają losy osoby skazanej za popełnione zabójstwa na dożywotnie
pozbawienie wolności, a których to czynów osoba ta mogła nie popełnić” –
ocenił SN odnosząc się do zmian stanowiska prokuratury w odniesieniu do
wniosku o wznowienie postępowania.

Zdaniem Sądu Najwyższego nie było bowiem wątpliwości, że obraz
dowodowy, jaki miały sądy pierwotnie orzekające w tej sprawie, był
istotnie niepełny, a ujawnione obecnie nowe fakty i dowody mają kluczowe
znaczenie.

Sędzia Jacek Błaszczyk powiedział, że tymi nowymi faktami i dowodami,
które zaważyły na decyzji SN, były wykazane ostatnio m.in. podrobienie
protokołu przesłuchania dwóch funkcjonariuszy policji, niewłączenia do
akt pierwotnej sprawy niektórych materiałów i opinii lekarskich,
pominięcie wyników „czynności oględzin stacji paliw w dniu zabójstwa”,
które zaprzeczały zeznaniom świadków anonimowych.

„Doszło do zatajenia wprost przed sądem niezwykle ważnej informacji,
że jedna i ta sama osoba podawała dwie różne wersje wydarzeń (…)
uniemożliwiło to sądowi zweryfikowanie prawdomówności świadka incognito”
– mówił sędzia odnosząc się do różnic w protokołach policyjnych, a
aktach głównych sprawy.

Ponadto – jak wskazał – postrzelenie obu ofiar „dzieliło ponad 15
sekund, co przeczy ustaleniom, jakoby sprawca miał szybko strzelać
oddając kilka strzałów jeden po drugim”. „Wątpliwa jest też wersja,
jakoby do postrzelenia miało dojść na skutek awantury i bójki, o której
zeznawali świadkowie anonimowi” – dodał.

„Zachodzi bardzo istotna wątpliwość, czy świadkowie anonimowi w
ramach swych zeznań mówili prawdę co do przebiegu zdarzenia, a zwłaszcza
co do osoby sprawcy, i czy w ogóle byli oni naocznymi świadkami
zdarzenia w kluczowym momencie” – podkreślił SN.

Sąd wskazał też, że kluczowe znaczenie mają czynności dowodowe
przeprowadzone podczas nowego śledztwa prowadzonego od 2018 r. przez
prokuraturę – także te wskazujące na to, iż czynności podejmowane przez
policję w pierwszym śledztwie były nieprawidłowe.

Sędzia Błaszczyk zastrzegł jednocześnie, iż SN nie mógł uniewinnić
Kraski, gdyż możliwość wydania wyroku uniewinniającego przez SN „jest
możliwe w bardzo ograniczonym zakresie”. Jak dodał byłoby to możliwe po
ocenie wszystkich dowodów w sprawie, zaś nowe śledztwo „nie zostało
jeszcze ukończone i nie ma pewności, jakie dowody w jego trakcie zostaną
jeszcze ujawnione” i jak mogą rzutować na ocenę dotychczasowych
ustaleń.

Po ogłoszeniu decyzji SN, obrońca Kraski mec. Grzegorz Szwoch ocenił,
że uchylenie pierwotnego wyroku skazującego to olbrzymi sukces. Szwoch
powiedział też, że ufa, iż śledztwo prowadzone przez organy ścigania ws.
Kraski doprowadzi do skazania prawdziwych sprawców zabójstwa. Dodał
przy tym, że nie spodziewa się, aby prokuratura wystąpiła z wnioskiem o
aresztowanie jego klienta.

W ocenie prawnika, od samego początku postępowania w tej sprawie było
dużo zaniedbań. „Sąd orzekając dysponuje tym, co przedstawiają organy
ścigania. Jest też wysoce zastanawiające, dlaczego monitoring, który był
w materiale dowodowym, nie został odtworzony procesowo w toku
postępowania. A jest to kluczowy dowód podważający całość konstrukcji
wyroku skazującego naszego klienta” – podkreślił mec. Szwoch.

W marcu 2001 r. Arkadiusz Kraska został skazany przez Sąd Okręgowy w
Szczecinie na dożywocie za przypisane mu podwójne zabójstwo. Wyrok ten
utrzymał 3 lipca 2001 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Jak pisały media, do
zabójstwa w 1999 r. doszło na tle porachunków między grupami
przestępczymi – od ran postrzałowych w pobliżu jednej ze szczecińskich
stacji benzynowych zginęli Marek C. i Robert S.

Wniosek o wznowienie sprawy i – pierwotnie – uniewinnienie Kraski
złożyła w marcu br. Prokuratura Regionalna w Szczecinie. We wniosku tym
wskazywano, że podczas śledztwa mogło dojść do popełnienia przestępstwa
m.in. preparowania dowodów i mataczenia, co wpłynęło na orzeczenie sądu.
W konsekwencji w maju sąd postanowił wstrzymać wykonanie wobec Kraski
wyroku skazującego na dożywocie. Kraska wyszedł wtedy na wolność.

Jednak na początku lipca do SN wpłynęło pismo prokuratury, w którym
zmieniono wniosek i zwrócono się o wznowienie sprawy oraz przekazanie
jej następnie sądowi I instancji do ponownego rozpoznania zamiast
uniewinnienia. Sąd Najwyższy odroczył decyzję ws. Kraski i polecił wtedy
prokuratorom ujednolicić wniosek.

W sierpniu prokuratura przesłała pismo do SN, w którym oświadczyła, że cofa wniosek o wznowienie postępowania ws. Kraski.

Prokuratura Krajowa podała w sierpniu, że nie uzyskano żadnego dowodu
wykluczającego dotychczasowe ustalenia sądu ws. Kraski. W jej ocenie, w
materiale dowodowym brakuje faktów i dowodów, które pozwalałyby na
wznowienie postępowania. Wówczas do SN wpłynęło pismo od Prokuratora
Regionalnego w Szczecinie. Zawierało ono oświadczenie o cofnięciu
wniosku o wznowienie postępowania.

W końcu sierpnia sprawa Kraski została przeniesiona ze szczecińskiej
prokuratury do Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Prokuratura
tłumaczyła tę decyzję m.in. zapewnieniem „większego obiektywizmu w
ocenie materiału dowodowego”.

Kraska nie wyraził jednak zgody na cofnięcie pierwotnego wniosku o
wznowienie postępowania w jego sprawie i w konsekwencji SN wyznaczył na
wtorek jego rozpoznanie. Zgodnie bowiem z przepisami, cofnięcie wniosku
złożonego na korzyść skazanego, a takim jest wniosek o wznowienie
postępowania, wymaga zgody skazanego.

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *