Sędzia Tuleya po wyjściu od rzecznika dyscyplinarnego: To dopiero początek igrzysk

&lt![CDATA[

Wezwanie od zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych w celu złożenia wyjaśnień m.in. nt. wypowiedzi sędziów o reformie wymiaru sprawiedliwości otrzymało na czwartek i piątek czworo sędziów.

W czwartek przed rzecznikiem dyscyplinarnym zeznania składali rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” sędzia Bartłomiej Przymusiński oraz sędzia Ewa Maciejewska z Łodzi, która zadała w końcu sierpnia pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE ws. niezawisłości sędziowskiej w kontekście wprowadzanych w Polsce zmian. Na piątek – na godz. 12 – wezwanie otrzymał sędzia Tuleya oraz – na godz. 14 – prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” sędzia Krystian Markiewicz.

Sędzia Tuleya po wyjściu od rzecznika dyscyplinarnego poinformował dziennikarzy, że przesłuchanie trwało około godzinę. Zaznaczył, że „rzecznik dyscyplinarny jest osobą kulturalną, ale bardzo zasadniczą”. Na pytanie czego dotyczy postępowanie odparł, że nie może zdradzić szczegółów „żeby nie narazić się na kolejną odpowiedzialność”.

Dodał, że w sprawie, do której został wysłuchany w piątek, występował w charakterze świadka i nie dotyczy ona jego osoby. „Tak jak powiedziałem kiedyś, to jest dopiero początek igrzysk. Dostałem kolejne wezwanie w charakterze świadka w innej sprawie. Trzymamy się mocno i zapewniam państwa, że nie zrobimy ani jednego kroku w tył” – zapewnił.

Jak poinformował, obecnie występuje w czterech postępowaniach dyscyplinarnych, w tym w dwóch „jego rola będzie prawdopodobnie w charakterze obwinionego”. „Przed ponad dwadzieścia lat kontakt z rzecznikiem dyscyplinarnym miałem pewnie raz, albo dwa razy. Natomiast w ciągu ostatnich dwóch tygodni znalazłem się w czterech postępowaniach prowadzonych przez rzecznika. Jest to dziwne” – powiedział.

Dodał, że „opłacało się stać razem z obywatelami pod Sądem Najwyższym”. Pytany, czy spodziewa się jakichś konsekwencji odpowiedział, że „pewnie jak wszyscy sędziowie w naszym kraju spodziewamy się jakichś konsekwencji, ale to jest ta cena, którą się dzisiaj płaci za mówienie prawdy i mówienie o wartościach”.

„Zapewniam państwa, że nasze stanowisko, stanowisko sędziów nie zmieniło się, jesteśmy po to, żeby o podstawowych wartościach mówić wprost, niczego nie ukrywając” – powiedział. Dodał, że sędziowie podtrzymują wszystko to, co do tej pory mówili oraz podziękował manifestantom zebranym przed budynkiem KRS za wsparcie.

Pełnomocnik sędziego Tulei – mec. Jacek Dubois – powiedział, że „jako adwokatowi jest mu wstyd, że pan sędzia musiał się tu stawić”. „Nie rozmawialiśmy o żadnych zdarzeniach, które przynosiłyby ujmę panu sędziemu, rozmawialiśmy o zdarzeniach, z których pan sędzia może być tylko i wyłącznie dumny”.

Na początku września sędzia Tuleya z Sądu Okręgowego w Warszawie na kanwie jednej ze spraw kryminalnych postanowił wystąpić do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem dot. wykładni przepisów prawa unijnego ws. gwarancji niezależnego postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów w Polsce.

Z kolei w piątek przed godz. 16 z przesłuchania przed rzecznikiem dyscyplinarnym wyszedł prezes Iustitii, sędzia Markiewicz. „Oceniamy jako niewłaściwe przesłuchanie sędziego w trybie właściwym dla świadka. Trudno to inaczej oceniać, niż jako czynność mającą wywołać +efekt mrożący+ w stosunku do innych sędziów mogących mieć krytyczne oceny wobec reformy wymiaru sprawiedliwości” – powiedział dziennikarzom jego pełnomocnik, mec. Mikołaj Pietrzak.

„Z wielkim niepokojem przyjmujemy, że sędziowie którzy wyrażali się krytycznie, bądź brali udział w formułowaniu pytań do TSUE, są wzywani przez rzecznika dyscyplinarnego wyznaczanego bezpośrednio przez ministra sprawiedliwości. To musi budzić wątpliwości co do niezależności sądownictwa w Polsce” – ocenił.

Rzecznik KRS sędzia Maciej Mitera mówił w czwartek przed południem, że sędziów wzywają rzecznicy dyscyplinarni, którzy urzędują w budynku Rady, ale są od niej niezależni. Zdajemy sobie całkowicie sprawę z tego, że stoimy na straży niezawisłości sędziowskiej; to nie KRS wezwał sędziów na przesłuchanie, tylko rzecznik dyscyplinarny, który ma określone kompetencje i jest całkowicie niezależny – zaznaczał Mitera.

Zgodnie z przepisami, Krajowa Rada Sądownictwa zapewnia obsługę administracyjną rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów wojskowych oraz ich zastępców przez utworzenie odrębnej komórki organizacyjnej w ramach Biura KRS.

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *