Sejmowa komisja energii przyjęła nowelizację ustawy w sprawie cen prądu

&lt![CDATA[

Drugie czytanie projektu zaplanowane jest na środę wieczór.

Projekt trafił do Sejmu jako poselski. Szef komisji Maciej Małecki (PiS), mówił w imieniu wnioskodawców, że proponowane zmiany mają na celu wyjaśnienie wątpliwości interpretacyjnych i rozstrzygnięcie kwestii regulacji obszarów przesyłu i dystrybucji energii elektrycznej, które po nowelizacji jednoznacznie zostaną w gestii Prezesa URE.

Jak tłumaczył dyrektor departamentu energetyki i ciepłownictwa ME Tomasz Świetlicki, Komisja Europejska zgłosiła pewne obawy co do ingerencji w kompetencje regulatora poprzez ustawowe ustalenie poziomu stawek opłat przesyłowych i dystrybucyjnych, co jest wyłączną kompetencją Prezesa URE. Nowelizacja to zmienia, a ewentualny wzrost taryf przesyłowych i dystrybucyjnych zostanie zrekompensowany obniżeniem opłaty przejściowej, co zawiera ustawa z grudnia – dodał.

W projekcie nowelizacji założono, że ceny stosowane przez spółki obrotu (sprzedawców energii) dla odbiorców końcowych mają w 2019 r odpowiadać: albo zatwierdzonej przez Prezesa URE taryfie z 31 grudnia 2018 r., albo – jeżeli cena ustalona jest w inny niż taryfa sposób – odpowiadać tej, obowiązującej danego odbiorcę końcowego 30 czerwca 2018 r. Zmiana ta polega na doprecyzowaniu, że ustawa obejmuje wszystkie rodzaje umów zawieranych pomiędzy przedsiębiorstwem obrotu a odbiorcą końcowym, np. będącymi wynikami przetargu, indywidualnych negocjacji itp.

Zniknąć mają zapisy, stanowiące, że dystrybutorzy i operator przesyłowy również w 2019 r. mają stosować stawki swoich opłat na poziomie obowiązującym 31 grudnia 2018 r. Jak stwierdza się w uzasadnieniu, ta propozycja zmiany wynika z wątpliwości co do ingerencji w uprawnienia regulatora rynku energii – Prezesa URE, wyrażone przez Komisję Europejską i URE.

Kolejna proponowana zmiana ma umożliwić odbiorcy końcowemu, który nie korzysta ze spółek obrotu, ale kupuje energię na własną rękę na giełdzie lub za pośrednictwem towarowego domu maklerskiego, ubiegać się o wypłatę różnicy cen. Ten zapis ma spowodować, że pomoc nie będzie udzielana selektywnie, tylko wszystkim odbiorcom.

Obecny na posiedzeniu komisji Prezes URE Maciej Bando podkreślił, że „ustawa cofa nas o 30 lat” i stanowi „koniec rynku”. Jak mówił, nie widzi dobrego rozwiązania na kolejne lata i obawia się, że negatywne efekty odsuną się w czasie, a podwyżka cen energii może się okazać bardziej dotkliwa niż ta, która nastąpiłaby teraz.

Wiceminister energii Tadeusz Skobel odparł, że Polska ma prawo tak układać swoje relacje gospodarcze, by gospodarka się rozwijała, stąd interwencja. Stwierdził, że odpowiednie organy, w tym URE mogły zareagować wcześniej na to co się działo na rynku energii w 2018 r., a zwłaszcza w drugie połowie tego roku, gdy „rynek właściwie nie funkcjonował”. Skobel stwierdził, że URE wszczęło postępowania wyjaśniające zdarzenia na rynku, co jest pośrednim potwierdzeniem jego złego funkcjonowania. Stąd konieczność interwencji rządu – argumentował. Prezes URE w odpowiedzi przypomniał, że 90 proc. polskiej produkcji energii elektrycznej uzależnione jest od ministra energii, jako właściciela głównych producentów.

Nowelizowana ustawa ws. cen prądu z 28 grudnia 2018 r. zmniejszyła akcyzę na energię elektryczną z 20 do 5 zł za MWh, obniża też o 95 proc. opłatę przejściową, płaconą co miesiąc przed odbiorców energii elektrycznej w rachunkach i ustaliła ceny dla odbiorców końcowych na 2019 r. na poziomie z 30 czerwca 2018 r. Różnicę między rynkową ceną zakupu a ceną dla odbiorcy końcowego ma pokrywać Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny – zasilony 80 proc. pieniędzy ze sprzedaży przez rząd w 2019 r. dodatkowych 55,8 mln uprawnień do emisji CO2.

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *