TK: Przepis o obliczaniu kary łącznej jest niekonstytucyjny

&lt![CDATA[

„Przepis na etapie wyrokowania o karze łącznej może prowadzić do różnego traktowania sprawców skazanych wcześniej na kary pozbawienia wolności w tym samym wymiarze” – powiedziała w uzasadnieniu czwartkowego wyroku TK sędzia Małgorzata Pyziak-Szafnicka. Jak dodała „nawet sporadyczne w praktyce przypadki nierównego traktowania nie przekreślają celowości oceny konstytucyjnej i ewentualnego eliminowania norm, które dopuszczają naruszanie równości”.

Jednocześnie Trybunał zaznaczył, że planowanym celem przepisu było ułatwienie sposobu obliczania kary łącznej, ale cel ten – niezależnie od tego, czy w ogóle został osiągnięty – nie może uzasadniać nierówności, zaś sposób obliczania kar łącznych musi być przewidywalny.

Wniosek w tej sprawie skierował do TK w listopadzie 2017 r. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Trybunał podzielił argumenty RPO i uznał, iż zakwestionowany przepis narusza konstytucyjną zasadę równości wobec prawa.

Wymierzenie kary łącznej polega na wydaniu jednego wyroku, w którym połączone zostają wcześniej wymierzone skazanemu kary. Zasady łączenia kar są dość skomplikowane, określa je Kodeks karny.

Generalnie sąd wymierza karę łączną w wymiarze pomiędzy najwyższą z kar jednostkowych, a sumą wszystkich łączonych kar. Maksymalnie taka kara może sięgnąć 20 lat pozbawienia wolności. Jeżeli jednak suma łączonych kar wynosi 25 lat albo więcej, a chociaż jedna z podlegających łączeniu kar wynosi nie mniej niż 10 lat, sąd może orzec karę łączną 25 lat pozbawienia wolności.

Sytuacja dodatkowo komplikuje się, w przypadku, gdy jedną z łączonych kar jest już wcześniej orzeczona kara łączna. Przepis – wprowadzony do kodeksu w 2015 r. – stanowił, że wspomniane generalne zasady wymiaru kary łącznej „stosuje się odpowiednio, jeżeli przynajmniej jedną z kar podlegających łączeniu jest już orzeczona kara łączna”. Właśnie ten przepis zaskarżył do TK Rzecznik.

Przepis ten – jak zauważył RPO – może bowiem doprowadzić do nierównego traktowania poszczególnych skazanych, nawet jeśli wymierzono im takie same kary jednostkowe. Różnica wynika z tego, czy „część ich czynów została objęta wcześniejszym wyrokiem łącznym”.

„Można zauważyć, iż skazaną na karę 25 lat pozbawienia wolności przy zastosowaniu (…) kary łącznej może zostać osoba, która nigdy nie została skazana na karę jednostkową w wymiarze 10 lat pozbawienia wolności lub wyższym” – pisał Bodnar we wniosku do TK. Jak wskazywał kary łączne przed 2015 r. także mogły być łączone z innymi karami (jednostkowymi, bądź łącznymi), ale istotną różnicą było to, że „kary łączne nie były w przypadku orzekania nowej kary łącznej traktowane tak, jak kary jednostkowe”.

W praktyce oznaczało to, że dwaj sprawcy którzy popełnili wiele takich samych przestępstw – za które wymierzono im kary po kilka lat więzienia sumujące się np. do 30 lat – byli odmiennie traktowani przy orzekaniu kary łącznej, jeśli jednemu z nich wymierzono już wcześniej inną karę łączną za część tych przestępstw w wymiarze ponad 10 lat, a drugiemu wcześniej kary łącznej nie wymierzano. W takim przypadku bowiem, jeśli jedna z łączonych kar wynosiła co najmniej 10 lat, to w nowej karze łącznej pierwszy sprawca mógł usłyszeć wyrok 25 lat więzienia, a drugi maksymalnie 20 lat więzienia.

TK rozpoznał sprawę w składzie pięciu sędziów. Orzeczenie zapadło jednogłośnie. Była to ostatnia rozprawa przed Trybunałem, gdy w składzie orzekającym uczestniczyła sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz – jej kadencja w TK kończy się bowiem 6 maja.

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *