Wraca spór na temat wstrzymywania nominacji sędziów

&lt![CDATA[

Spór na temat tego, czy jakikolwiek sąd władny jest wstrzymać choćby czasowo proces nominacyjny sędziów, rozgorzał, kiedy na taki krok w połowie zeszłego roku zdecydował się Naczelny Sąd Administracyjny, badając odwołania uczestników konkursu do Sądu Najwyższego. Wydane wówczas postanowienie nie odniosło jednak skutku, gdyż prezydent i tak powołał sędziów SN. Teraz nad problemem pochylić ma się powiększony skład Sądu Najwyższego. A stanie się to za sprawą Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.

Realne szanse

Zgodnie z przepisami każdy uczestnik konkursu na wolne stanowisko sędziowskie, z wyłączeniem konkursów do Sądu Najwyższego, może odwołać się do SN od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) prezydentowi wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego. SN bada wówczas, czy konkurs przebiegał zgodnie z prawem. Takie odwołanie złożyła jedna z osób startujących w konkursie do pewnego sądu okręgowego. Złożyła przy tym wniosek o zabezpieczenie polegające na wstrzymaniu skuteczności zaskarżonej uchwały. Miałoby to polegać na nakazaniu KRS, aby nie przekazywała prezydentowi uchwały do czasu rozpoznania odwołania przez SN lub – gdyby uchwała została już przekazana – na wstrzymaniu procesu nominacyjnego. Sprawa, zgodnie z przepisami, trafiła do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Rozpatrujący ją skład orzekający powziął jednak wątpliwości, czy w tego typu sprawach zabezpieczenie może zostać zastosowane. Postanowił więc zapytać o to skład siedmiu sędziów (sygn. akt I NO 41/19).

– Jeśli odwołanie ma mieć charakter realny, to udzielenie zabezpieczenia powinno być możliwe. Skarżący bowiem musi mieć szansę na wygranie sprawy i uzyskanie należnej nominacji. Tymczasem dopełnienie procedury nominacyjnej wobec wybranych wadliwą uchwałą taką szansę mu odbiera – uważa prof. Maciej Gutowski, adwokat. Poza tym, jak dodaje, wstrzymanie procedury nominacyjnej do czasu rozwiania przez sąd wątpliwości, czy procedura wyłonienia kandydatów na sędziów przebiegała zgodnie z prawem, gwarantowałoby, że ludzie zasiadający w sądach zostali wybrani w sposób prawidłowy.

– Tak więc stosowanie zabezpieczenia w tego typu sprawach jest ze wszech miar pożądane – kwituje prof. Gutowski.

Pojęcie sprawy

Inaczej na tę kwestię patrzy skład orzekający, który zadał pytanie prawne. Jak wskazał w uzasadnieniu postanowienia, w orzecznictwie zarysowały się dwa przeciwstawne stanowiska. Jedno prezentowane jest przez NSA, drugie przez SN. Jak już wyżej wspomniano, ten pierwszy uznał zastosowanie zabezpieczenia w sprawach z odwołania od uchwał KRS za dopuszczalne. Jak jednak zauważa izba, przepisy, które czyniły NSA sądem właściwym do rozpatrywania tego typu spraw, zostały usunięte z porządku prawnego (Dz.U. z 2019 r. poz. 914). Co więcej, ustawodawca przesądził, że postępowania, które zostały wszczęte i niezakończone do dnia wejścia w życie nowych regulacji, podlegają umorzeniu z mocy prawa. Tak więc – zdaniem IKNiSP – „argumentacja przyjęta przez Naczelny Sąd Administracyjny ma dzisiaj charakter historyczny”.

Następnie w uzasadnieniu postanowienia zaprezentowane jest stanowisko SN, który m.in. postanowieniem z 2010 r. (sygn. akt II SO 5/10) odrzucił w rozpoznawanej wówczas sprawie z odwołania od uchwały KRS wniosek o zabezpieczenie. Wyjaśnił wówczas, że tego typu spór nie jest sprawą cywilną w rozumieniu kodeksu postępowania cywilnego. SN przypomniał, że zgodnie z ustawą o KRS (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 84 ze zm.) do tego typu postępowań stosuje się wyłącznie przepisy o skardze kasacyjnej, co oznacza, że nie można stosować do nich innych regulacji z kodeksu postępowania cywilnego, w tym w zakresie postępowania zabezpieczającego.

Zakres prawa konstytucyjnego

I właśnie ku tej drugiej interpretacji skłania się skład zadający pytanie prawne. On również uważa, że sprawa z odwołania od uchwały KRS nie ma charakteru sporu cywilnego. Izba uważa, że „sprawa dotycząca statusu sędziów jest ostatecznie sprawą z zakresu prawa konstytucyjnego, która do prawomocnego rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy odwołania od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa ma charakter prawnoadministracyjny”. Jej zdaniem wskazuje na to m.in. art. 179 konstytucji, który stanowi, że sędziowie są powoływani przez prezydenta na wniosek KRS, na czas nieoznaczony.

]]
Więcej informacji

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *