SN: Prawdopodobnie 99 spraw zostanie zdjętych z wokandy

Do Sądu Najwyższego wpłynęły w środę pisma prezydenta Andrzeja Dudy
skierowane do siedmiu sędziów i zawiadamiające ich o przejściu w stan
spoczynku z dniem 12 września. Chodzi o siedmiu sędziów, którzy
ukończyli 65. rok życia i wobec których prezydent nie wydał
postanowienia w sprawie ich dalszego orzekania. Chodzi o sędziów: Józefa
Iwulskiego, Jerzego Kuźniara, Stanisława Zabłockiego, Marii Szulc, Anny
Owczarek, Jacka Gudowskiego i Wojciecha Katnera. Wobec wszystkich tych
sędziów KRS sformułowała wcześniej negatywną opinię.

Michałowski poinformował PAP, że sędziowie ci – mimo iż nie zgadzają
się z decyzją prezydenta – z uwagi na dobro stron procesowych odstępują
od orzekania. Jak przekazał, sędziom tym wyznaczono obecnie 99 spraw do
rozpoznania. „Jeśli wszyscy sędziowie będą sukcesywnie odstępować od
orzekania, posiedzenia te będą odwołane i sprawy zostaną zdjęte z
wokandy. Będzie to 99 spraw i prawdopodobnie kilkadziesiąt innych, które
były wyznaczone na kolejnych sześciu posiedzeniach” – wyjaśnił.

Według Michałowskiego „opóźni to rozpoznanie tych spraw przynajmniej o
dwa miesiące, albowiem z takim wyprzedzeniem sprawy w SN są wyznaczane
do rozpoznania”.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3
kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu
w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli
65. rok życia. W związku z tym od 4 lipca przestali – według ustawy –
pełnić swoje funkcje. Mogli dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od
wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i
przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyraził
zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN. Prezydent
przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska zasięgnął opinii
KRS.

Jak informowano we wtorek zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska
sędziego Sądu Najwyższego po ukończeniu 65. roku życia otrzymali
sędziowie: Marian Kocon (Izba Cywilna), Anna Kozłowska (Izba Cywilna),
Rafał Malarski (Izba Karna), Zbigniew Myszka (Izba Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych) oraz Bogumiła Ustjanicz (Izba Cywilna).

W środę do pism prezydenta dotyczących przejścia sędziów w stan
spoczynku odniósł się jeden z adresatów pism sędzia SN Stanisław
Zabłocki. „Jest mi niezmiernie smutno, że Prezydent mojej Ojczyzny nie
poczekał z podjęciem decyzji na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości
Unii Europejskiej w przedmiocie zgodności rozwiązań wewnętrznych,
dotyczących przenoszenia na sędziowską emeryturę 65-latków orzekających w
Sądzie Najwyższym, ze standardami unijnymi” – oświadczył.

Zdaniem Zabłockiego przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym, na podstawie
których stwierdzono przejście w stan spoczynku sędziów SN, są niezgodne
z konstytucją. „Dlatego też będę czuł się do dnia 5 lipca 2020 roku, to
jest do dnia ukończenia 70. lat, de iure sędzią w stanie czynnym, a nie
sędzią w stanie spoczynku” – zaznaczył Zabłocki. Jednocześnie dodał, że
podda się „rozstrzygnięciu zawartemu w piśmie podpisanym przez
prezydenta”.

Z kolei w czwartek w liście do sędziów SN sędzia Wojciech Katner
ocenił, że usunięcie go z urzędu nastąpiło wbrew prawu. Dodał, że nadal
uważa się za sędziego SN w służbie czynnej. „Mając jednak na uwadze
oczekiwanie na rozstrzygnięcie TSUE (…) pozostaję w gotowości do
pełnienia obowiązków orzeczniczych, (…) w interesie wymiaru
sprawiedliwości i stron postępowań w sprawach wniesionych do Sądu
Najwyższego, jestem zmuszony do wstrzymania się od rozpoznawania spraw
do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia powstałej nadzwyczajnej sytuacji
faktycznej i prawnej” – zaznaczył Katner.

Prawo budowlane w Polsce

Prawo budowlane – najważniejsza polska ustawa z zakresu projektowania, budowy, nadzoru, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz zasad działania organów administracji publicznej w tym zakresie.

Ustawa reguluje także sprawy związane z:

  • ochroną środowiska podczas działań związanych z wykonywaniem rozbiórek, wznoszenia nowych obiektów i ich utrzymania
  • miejscem realizacji inwestycji i sposobem uzyskiwania pozwolenia na budowę oraz rozbiórkę, a także określeniem rodzajów robót budowlanych i budów niewymagających pozwolenia na budowę
  • oddawania obiektów budowlanych do użytkowania
  • prowadzeniem działalności zawodowej osób związanych z budownictwem (uprawnień do wykonywania samodzielnych funkcji w budownictwie, tzw. uprawnienia budowlane) i ich odpowiedzialnością karną i zawodową
  • prawami i obowiązkami uczestników procesu budowlanego
  • postępowaniem w wypadku katastrofy budowlanej.

Pierwszy akt prawny, w którym można dopatrywać się odpowiednika obecnej ustawy Prawo budowlane, powstał 16 lutego 1928 roku. Było to rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli”. Przepis ten był bardzo obszerny, liczył aż 422 artykuły i jako rozporządzenie wydany został z mocą ustawy (wg przedwojennych uregulowań prawnych zawierał artykuły). Tak duża liczba umieszczonych w nim artykułów absolutnie nie oznacza jednak, że był on bardziej złożony i skomplikowany od obecnych przepisów. Jego objętość wynikała wyłącznie z prostego faktu, że obszar kodyfikacji w nim zawartej był bez porównania szerszy niż w obecnej ustawie Prawo budowlane. Oprócz dzisiejszych kwestii wchodzących w sferę zainteresowania Prawa budowlanego znalazły w nim miejsce liczne zagadnienia z zakresu dzisiejszej ustawy o gospodarce nieruchomościami, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ochrony przeciwpożarowej, prawa cywilnego, ustawy o drogach publicznych, prawa lokalowego czy wreszcie dzisiejszych przepisów techniczno -budowlanych dla części obiektów budowlanych.

Ostatni przedwojenny tekst jednolity rozporządzenia z 1928 roku ukazał się w Dzienniku Ustaw nr 34 z 17 kwietnia 1939 roku pod pozycją 216.

Dowodem uniwersalności przedwojennego prawa budowlanego może być fakt, że zostało ono zastąpione przez nowe przepisy dopiero po ponad 33 latach, 13 sierpnia 1961 roku, kiedy to jego miejsce zajęła ustawa Prawo budowlane z 31 stycznia 1961 roku, opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 7 z 1961 roku pod pozycją 46.

Ówczesna, pierwsza polska powojenna ustawa budowlana, była już znacznie odchudzona, liczyła zaledwie 96 artykułów i przetrwała jako akt obowiązującego prawa przez kolejnych blisko 14 lat, aż do l marca 1975 roku. O jej precyzji i jednoznaczności oraz adekwatności w opisie procesu budowlanego rzeczywistości lat 60-tych może świadczyć fakt, że w okresie wspomnianych 14 lat dokonano zaledwie dwóch niewielkich nowelizacji jej pierwotnego tekstu.

Od l marca 1975 roku weszła wżycie kolejna, nowa ustawa Prawo budowlane. Jej wprowadzenie związane było z przeżywanym w tym okresie znacznym ożywieniem gospodarczym, związanym z chwytliwym hasłem „budowy drugiej Polski”, w sposób szczególnie duży przekładającym się na skalę rozpoczynanych i prowadzonych wówczas inwestycji budowlanych.

Ustawa ta zawierała tylko 71 artykułów, a ważniejsze zmiany to likwidacja funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego (na całe 6 lat, aż do roku 1981, kiedy to w jednej z kolejnych nowelizacji inspektor nadzoru wrócił do tekstu ustawy), zniesienie wymogu zdawania egzaminu przy nabywaniu uprawnień budowlanych, zwanych wówczas „stwierdzeniem posiadania przygotowania zawodowego do pełnienia samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie”, itd.

Transformacja ustrojowa początku lat 90-tych wymusiła rozpoczęcie prac nad całkiem nowym prawem budowlanym. Liczne rządowe, resortowe i środowiskowe projekty nowej budowlanej ustawy zasadniczej zostały scalone w 1993 roku w jeden rządowy projekt nowej ustawy i ostatecznie w dniu 7 lipca 1994 roku Sejm przyjął nową ustawę Prawo budowlane, z datą jej wejścia w życie określoną na l stycznia 1995 roku.

Formalnie obowiązuje ona do dnia dzisiejszego, z tym, że ilość nowelizacji, jakim podlegał jej tekst w ciągu 17 lat od momentu wprowadzenia powoduje, że już tylko w bardzo małym stopniu obecne jej zapisy przypominają te, z którymi mieliśmy do czynienia na początku roku 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *